Kredyty pod zastaw nieruchomości, którą kupujemy stały się w ostatniej dekadzie zjawiskiem powszechnym. O ile ludzie reprezentujący starsze pokolenie kojarzą pojecie hipoteki w sposób co najmniej negatywny, o tyle wpis hipoteczny w księdze wieczystej własnego mieszkania nie spędza snu z powiek obecnym 30 i 40-latkom. Tak jak wszystkie rozwinięte społeczeństwa przyzwyczajamy się powoli do życia na kredyt.
Kredyty hipoteczne są jednak szczególne, ze względu na to, że po pierwsze obciążają nasze mieszkanie i nie jest ono tak naprawdę naszą własnością, po drugie okres kredytowania może sięgać nawet 50 lat. Jeżeli więc 25- latek kupuje mieszkanie za kredyt hipoteczny, to w założeniu spłaci go dopiero w momencie swoich 75 urodzin, oczywiście jeśli dożyje takiego wieku. Tego typu zobowiązanie wobec banku ma praktycznie wpływ na całe nasze życie. Jeśli zaś zaciągamy kredyt jako małżonkowie, to może on okazać się dodatkowym gwarantem trwałości naszego małżeństwa. Nie bez przyczyny utarło się powiedzenie, że kredyty hipoteczne, są trwalszym spoiwem związku niż ślub.
W okresie kilku dekad, kiedy to co miesiąc spłacamy kolejną ratę kredytu, może wydarzyć się absolutnie wszystko. Szczególnie niebezpieczne są w tym względzie kredyty walutowe. Nagłe wahania kursów walut i silne osłabienie się złotego, może doprowadzić nawet do utraty mieszkania, pod zastaw którego był zaciągnięty kredyt hipoteczny. Ostatnie lata kryzysu pokazały, jak drogie mogą być kredyty we frankach szwajcarskich. Wysoki kurs CHF spowodował, że raty są o wiele wyższe niż przewidywali to kredytobiorcy podejmując decyzję o zaciągnięciu kredytu we frankach. Zanim więc wybierzemy korzystniej oprocentowany kredyt walutowy, zastanówmy jak zmienna może być sytuacja na rynkach walutowych w okresie jego spłaty.